ABC METODY

Kolejna Edycja zawodów z cyklu Karpiowe Popołudnia za nami. Przyrównując ją do pierwszej tury, była pod każdym względem lepsza. Przede wszystkim o wiele więcej ryb oraz dużo cieplej i bez wiatru. Niestety nie obyło się bez deszczu, który jest nam chyba przypisany. Od początku tygodnia świeciło słońce, a w środę, kiedy mają się odbyć zawody zaczyna padać deszcz. Taki los, cóż począć...

Podobnie, jak i za pierwszym razem łowiliśmy na łowisku komercyjnym "Różany Młyn" w Poznaniu. Tym razem jednak stanowiska rozstawione były na dwóch stawach. Staw dolny, widoczny na zdjęciu oferuje sporo dużych karpi i takie też się trafiały.

Największego podczas zawodów, prawie 5-kilgramowca złowił Grzegorz Lipiecki. Karp nieźle "podbudował" jego wynik, lecz jego 16 150g wystarczyło dopiero na 4 miejsce w zawodach.

Najlepszy w zawodach okazał się Arek Pietrzak, który złowił ponad 51 kilogramów karpi, wśród których dwa największe miały ponad 4kg.

Dużych karpi zabrakło na górnym stawie, gdzie odbyłem bratobójczy pojedynek z moim bratem Grzegorzem. Sztukowo miałem ponad 10 ryb więcej, jednak na wadze zaledwie nieco ponad 2 kilogramy. Wynik 46kg wystarczył jednak na 2 miejsce, a Grzegorz z wynikiem prawie 44kg zajął miejsce trzecie.

Z małymi wyjątkami, prawie każdy zawodnik złowił kilka karpi, a średni wynik wagowy na osobę wynosił prawie 18 kilogramów.
Na zdjęciu Maciej Górski ze swoją "czwóreczką".

Po dwóch turach na czele tabeli znajduje się Arek Pietrzak z wynikiem 6 punktów sektorowych i wagą ponad 56 kg. Drugie miejsce ma Maciej górski (7pkt), który zaledwie o kilka gramów wyprzedza Jarka Bryszaka (7pkt). Jarek cały czas ma na koncie największą rybę cyklu. Karpia o wadze 8,2kg.

Za miesiąc kolejne starcie.

Będzie się działo!