Warning: include(head.php): failed to open stream: No such file or directory in /relacja.php on line 56

Warning: include(head.php): failed to open stream: No such file or directory in /relacja.php on line 56

Warning: include(): Failed opening 'head.php' for inclusion (include_path='.:/:/usr/local/php56/lib/pear') in /relacja.php on line 56

ZDJĘCIA:

2010-11-07, Szczecin

Kotecki Kacper


2010-11-07, Szczecin

Kotecki Kacper


2010-11-07, Szczecin

Kotecki Kacper


2010-11-07, Szczecin

Kotecki Kacper


2010-11-07, Szczecin

Kotecki Kacper


2010-11-07, Szczecin

Kotecki Kacper


2010-11-07, Szczecin

Kotecki Kacper


2010-11-07, Szczecin




Kacper Kotecki łowi na kanale Odyńca w Szczecinie.
Kacper Kotecki łowi na kanale Odyńca w Szczecinie.
2010-11-07, Szczecin                     
k.Odyńca, Szczecin

Relacja ze Szczecina. Specjalnie dla www.leszcz.pl Kacper Kotecki.

W piątek stwierdziłem, że warto jeszcze spróbować połowić. Słyszałem o całkiem rybnym i malowniczo położonym łowisku w Szczecinie dosłownie 10min autem od Centrum SZCZECINA- kanale Odyńca. Wiec po kolei kroki jak przed zawodami: przemyślenie taktyki, zebranie trochę informacji dot. Łowiska, ryb, głębokości, nurtu itp. Szybko do sklepu po zanętę, ziemię i glinę no i oczywiście przynętę- pierwsza myśl jest zimno raczej nie biorą, a jak już to chimerycznie wiec trochę rokersa- niestety w sklepie trzeba takie smakołyki zamawiać kilka dni wcześniej wiec kupiłem ochotkę hakową, kolorowanego białego robaka, a jako dopalacz do zanęty pinkę. Jak potem się okazało rokers mógłby być samobójstwem, a więc nawet wyszło na dobre.



Przyjechaliśmy na łowisko o 6:40 tuż po świcie, po drodzę jeszcze kupiliśmy kiełbaskę na grill, jakieś bułki i wodę, i w drogę.

Przed rozłożeniem sprzętu namoczyłem zanętę, łowisko było dość głębokie 3-3,5m przy szybkim wygruntowaniu, zero albo malutki uciąg wręcz nie zauważalny. Taktyka więć prosta, namoczona dobrze zanęta i do tego ziemia nie do końca przemoczona- w skład mieszanki weszło: - 0,75kg Etang Sensas - 0,5kg Noire Sensas - pół paczki atraktora Gardonix



Ziemia: -0,75 paczki 2kg. ziemi bełchatowskiej czarnej - 0,75 paczki gliny 2kg rozpraszającej brązowej - trochę Bentonix-u

Całe nęcenie następowało kubeczkiem. Przygotowałem 3 mieszanki: A-2/3 ziemi i 1/3 zanęty dodatkowo bentonix (jakieś 1/3 całej przygotowanej zanęty na dziś) , dodatkowo pinka- całośc poszła na wstępne nęcenie B-Pół na pół do nęcenia w trakcie C-Głównie ziemia trochę zanęty



Let's start the game: Rozłożenie całego stanowiska, bez przesady to nie zawody czy trening więc 1TOP, podbierak, kosz, rolki i inne niezbędne duperele. Precyzyjne wygruntowanie; najlepsze warunki szczęśliwie na odległości ok. 12,5m ( top z kubkiem ma 50cm mniej, a dopałkę oczywiście zapomniałem;-). Wybiła 8 więc zaczynamy nęcić kubkiem zanętowym; do wody w punkt trafiła cała mieszanka A z pinką, dodatkowo ok. połowę mieszanki B. Brania zaczęły się po 1minucie; małe płotki co jakiś czas malutki okoń. Przez pierwszą godzinę nudy ryba co 2-3minuty ale mała. Łowiłem zestawem 1,2g potem 1,5g nie robiło to rybom różnicy, a było szybciej- jasne, że warunki perfekcyjne na bata ale to wyjazd tylko tyczka. Spięłem kilka większych ryb- pewnie płotek 20-25cm. Jedyną niecodzienną, jak na mnie rzeczą była kontrola kart wędkarskich- co przyznam w Poznaniu przez chyba 4lata łowienia nigdy mi się nie zdarzyło. Gdy po pierwszej godzinie brania ustawały wystarczyło wstawić kubkiem 2-3 kulki zanęty B i znów jazda, problemem okazywały się tylko okonie, które szybko przechwytywały haczyk- już wiecie dlaczego jokers mógłby przeszkadzać- no czy inaczej mówiąc zrobić raj dla 4-5cm pasiaków. Jedyna metoda która odganiała okonie- to mieszanka C, której małe kulki lekko nie-domoczone ( tak by dotykając wodę od razu się rozwalała, i tworzyła interesującą chmurkę); rzucałem bliżej; nie w moje łowisko. Okonie od razu znikały, a płotek to nie rozpraszało, w końcu było tam 3- 3,2m głębokości, a i miały smacznie zastawiony stół. Zestaw był bardzo prosty- główna żyłka 10, przypon 15cm 0,08 haczyk 18-20. Przy przyponie 2 małe śrucinki sygnalizacyjne nr 12, 40 cm od haczyka, główne obciążenie skupione razem, w którego skład wchodziła mała łezka zablokowana obustronnie odpowiednio dobranym śrutem.



Pogoda dopisała, było w miarę ciepło, ale co najważniejsze nie padało, a jak wychodziło słońce to na nic nie było można narzekać. Łowiłem 2h przez ten czas złowiłem niecałe 2800g wiec chyba całkiem fajnie. Choć nie wynik był najważniejszy lecz przyjemnoś wyrwania się od rzeczywistości, smogu miasta; które i tak było słychać, bo 300m za nami była często uczęszczana szybka droga.






Uczestnicy:

Zanęty
występujące
w relacji


OPIS / SKLEP


OPIS /


OPIS / SKLEP


OPIS / SKLEP


OPIS / SKLEP


OPIS /