Dodatkowe informacje
Najbardziej ważne było samo doklejenie i wystopniowanie porcji zanętowych.
Podzieliłem zanęte na trzy części dodając gliny wiążącej w różnych proporcjach oraz kleju liant de coller i bentonitu.
Uważam ,że było to bardzo kluczowe rozwiązanie ,gdyż na poprzednich zawodach w Poznaniu na rzece Wart zawsze miałem ryby od początku ,a po 1,5 h ryby odchodziły i zmuszony byłem donęcać.Tutaj przy zmianie doklejania zanęty było odwrotnie , w pierwszych 30 min. nie miałem żadnej ryby ,ale później powoli nachodziły . Jak już weszły w kule to do końca zawodów było ich aż gęsto w łowisku i mogłem sobie pozwolić na wyciąganie krąpi po 300g na tzw.,,klatę".
|