Warning: include(head.php): failed to open stream: No such file or directory in /relacja.php on line 56

Warning: include(head.php): failed to open stream: No such file or directory in /relacja.php on line 56

Warning: include(): Failed opening 'head.php' for inclusion (include_path='.:/:/usr/local/php56/lib/pear') in /relacja.php on line 56

ZDJĘCIA:

2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław

Horemski Tomasz


2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław

Horemski Tomasz


2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław

Lis Stanisław


2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław

Ślosarz Andrzej


2010-04-01, Wartosław

Horemski Tomasz


2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław



2010-04-01, Wartosław




Próba terenowa spławików Ray
Próba terenowa spławików Ray
2010-04-01, Wartosław                     
rz.Warta, Wartosław

Rok 2010 przyniosł kolejne nowości w ofercie firmy Cralusso, znanej z innowacyjnych rozwiązań i doskonałej jakości produktów. Sądząc po ogladalności w sieci oraz sprzedaży, zdecydowanie najpopularniejszą nowością jest spławik Ray - rzeczna propozycja na bieżący sezon.



Spławik Ray do złudzenia przypomina standardowe dyski i choć sam kształt korpusu jest nieco inny, to to co w spławiku jest najważniejsze: układ antenki, kila i oczka (właściwie drutu do mocowania żyłki) jest bardzo podobny, a kąty niemal identyczne. Oczywiście zaletą tych spławików jest niesłychana trwałość, którą zdecydowanie przewyższa produkty z balsy, jak i możliwość wymiany antenki, w tym zastosowania antenki płaskiej, co ma istotne znaczenie dla wędkarzy, którzy mają słabszy wzrok.



Sam opis jednak nigdy nie odda wszystkich walorów spławika i nie ma to jak test terenowy, w konkretnych warunkach i na konkretnym łowisku. Lód, a później powódź wstrzymywały nas już dostatecznie długo przed wyjazdami na ryby, dlatego pomimo sporo podniesionego stanu wody w rzece Warcie postanowiliśmy "zaatakować". W samym Poznaniu stan rzeki jest na tyle duży, że żeby dojść do koryta potrzebne by były gumowe "śpiochy", więc to łowisko raczej odpada, gdyż raczej nie ma w nas aż tak wielkiej desperacji i nikt nie chce podzielić losu Titanica. Dlatego wybraliśmy odcinek rzeki, gdzie brzegi są wyższe i woda nieco wolniejsza, a mianowicie do Wartosławia, gdzie zaprosił mnie mój kolega z drużyny Staszek Lis. Staszek dobrze zna to łowisko, gdyż mieszka blisko i często penetruje je z wędką. Choć Staszek sam przyznaje, że daleko mu do króla Wartosławia, jak nazywa Zygmunta Rydlewicza, naszego serdecznego kolegę, który słynie z ogromnych leszczy na tym właśnie łowisku; to jednak radzi sobie tutaj doskonale i równie doskonale zna miejscówki, gdzie można spodziewać się ryb o tej porze roku.



Niestety na leszcze nie ma co liczyć o tak wczesnej porze, więc ustawiliśmy się na płocie, których sporo jest w tych okolicach. Staszek wybrał wolno płynący odcinek rzeki, który określiliśmy na 5. Wiosną nie ma co szaleć z długością wędki, gdyż ryb spodziewać się należy raczej bliżej brzegu, gdzie woda jest cieplejsza, więc uszykowaliśmy 9m wędki.

Łowisko było dość głębokie. Podwyższony stan wody spowodował, że łowiliśmy na 4m wodzie. Szybkie gruntowanie i gotowe. Schemat zestawu najprostszy z możliwych: łezka 70 cm nad dnem, 40cm niżej śrucina sygnalizacyjna, krętlik i przypon.



Zanęta również bez wielkich czarów. Sensas Gros Gardons, Epiceine, troszkę piernika i Wanilia, oczywiście nieco kleju. Nowa Wanilia Mondiala wydaje się być do złudzenia podobna do tej, oferowanej przez Sensas, choć nieco szokuje jej niska cena. Użyliśmy pierniczka płociowego Venire. Producent bardzo go zachwalał, więc nie pozostało nam nic innego, jak tylko spróbować. Pierniczek płociowy ma bardzo przyjemny, słodkawy, choć niezbyt intensywny zapach i ciemny kolor, co wskazywało by na to że jest to idealny dodatek do naszej zanęty. Wanilia poszła zarówno do zanęty, jak i do gliny. Glina wiążąca Wojziem, z niewielką ilością Liant a Coller Sensasa. (zobacz dokładny skład zanęty).

Każdy z nas wrzucił po 15 kul zanęty z gliną i już po 5 minutach pojawiły się pierwsze brania. Z początku kilka małych płoci, jednak czym dalej, tym ryby były coraz większe. Dominowała płoć, a największe osobniki dochodziły do 0,3kg. Cudowne łowienie. wielkie płocie z głębokości ponad 3,5m walczyły wspaniale i sprawiły, ze był to wspaniały wędkarsko dzień z licznymi doświadczeniami!



Wróćmy jednak do spławika Ray, który był przedmiotem naszych badań. Przy tak małym uciągu spławik prowadziło się doskonale. Równa, bardzo stabilna praca w nurcie to podstawa przy tego typu łowieniu, a spławik Ray spełniał ten warunek w 100%. Przy lekko zanurzonej szczytówce można spławik prowadzić w ten sposób, że z wody wystaje jedynie sama antenka. Daje to doskonałą czułość spławika na nawet najdelikatniejsze brania.

Ważną rzeczą jest również fakt, że spławik wychodzi gładko z wody podczas zacięcia, nie robiąc hałasu i nie stawiając oporu, co jest na pewno jego zaletą.

Jeśli dodamy do powyższych cech jego odporność na zniszczenia i możliwość wymiany antenek, mamy spławik ze ścisłej czołówki spławików w tej kategorii!






Uczestnicy:

Zanęty
występujące
w relacji


OPIS / SKLEP


OPIS /


OPIS / SKLEP


OPIS / SKLEP


OPIS / SKLEP


Haczyki
występujące
w relacji


TABELA / SKLEP


TABELA / SKLEP


TABELA / SKLEP